W Poznaniu na spotkaniu na którym szyłyśmy nasze celinki , były panie z Wrocławia (Kąty Wrocławskie) i złapały bakcyla aby szyć też u nich.
Dzisiaj rozmawiałam z Wandą , która chce zostać organizatorką naszego spotkania.
Zastanawiamy się nad terminem bo ja potrzebują co najmniej 3 dni, ze względu na odległość . Urlop muszę oszczędzać. Autobus 8,5 godzimy :o :o w jedną stronę, pociąg z przesiadkami trochę krócej bo 6,5 godz.

Chyba muszę się przebadać.

Celina a na jaką okoliczność badania - może czy wysiedzisz w autobusie czy pociągu , albo czy wytrzymasz podróż ? ;)

Czy ze mną wszystko oky.

Na to nie ma lekarstwa :) u Ciebie wszystko ok ;)

Basia dziękuje za postawienie diagnozy.

I tak już decyzja została podjęta jedziemy w maju  podbijać Kąty Wrocławskie. Choć dzięki Monice w między czasie będzie też Ostróda.

wow - to chyba I hafty beda potrzebne ??

Monika my tylko pojedziemy z maszynami a panie tam wszystko zorganizują nawet spanie😓

Dzisiaj zapadła decyzja że spotkanie odbędzie się na jesień.

Jutro tzn.w sobotę będę gościła Wandę z Wrocławia i będziemy omawiać szczegóły spotkania szyciowego.Będzie to krótkie spotkanie bo w sobotę już wyjeżdżamy do rodziny.Nie ukrywam że bardzo się cieszę bo pierwszy waz widziałyśmy się w Poznaniu na szyciu.

Celina, a napiszesz później więcej: kto jedzie, jak? Bo ja mam ROCZNY URLOP DLA PORATOWANIA ZDROWIA, CZYLI 14 MIESIĘCY WAKACJI, YUUUUUPPPPIIIIII!!!!!!! :P :P Może też bym się z Wami zabrała na jesień, jeśli się uda zgrać podróż.

Ania , gotowość wyjazdu zgłosiłam ja ,Krystyna i Monika.Więcej szczegółów po spotkaniu lub później bo jutro wyjeżdżamy i nie wiem jak będzie z łącznością.

Ania co ja słyszę 14 miesięczna laba? Będzie wielkie szycie ???

Spotkanie odbędzie się 19 września 2015 roku w
ZRZESZENIE HANDLU I USŁUG we Wrocławiu
50-113 Wrocław
ul. Odrzańska 11/12
ja z koleżankami z Elbląga i  nie tylko będziemy już 18.09.2015 , może uda się trochę pospacerować jak pogoda pozwoli i zdrowie po jeździe pociągiem.
My jedziemy z maszynami , bo każda zna swoją. Dziewczyny które organizują spotkanie będą miały materiały bawełniane i aplikacje wyszyte haftem krzyżykowym.Organizator zapewnia salę my nie płacimy, liczę też że ciasta też napieką,kawa, herbata też będzie.Ja biorę ze sobą tylko kubek.
Nocować będziemy w hostelu.

Prośba do dziewczyn aby zgłaszały swoją obecność bo może trzeba będzie pomyśleć o większej sali.
Może macie w domu aplikacje materiałowe albo materiały to możecie też ze sobą przynieść, bo wiadomo że przyjeżdżające pociągiem lum PKS to ciężko jechać z takim bagażem

Jadać do Wrocławia będę wiozła  poduszki celinki dla podopiecznych hospicjum
www.hospicjum.wroc.pl
będzie uroczyste przekazanie w sobotę.

Celina, ja dopiero 24 sierpnia będę wiedziała, czy mogę jechać, bo że chcę, to jestem pewna, ale muszę pogodzić inne zobowiązania.
Czy hostel już macie zarezerwowany? Czy w razie czego mogłabym się tam dopchać (jeśli będą miejsca)? Ile płacicie za noclegi? Którym pociągiem jedziecie? Może tym, co jest bezpośrednio z Gdańska? (Heweliusz, z Gdańska o 12.00 na miejscu o 18.14)

O, ile pytań? Jak na przesłuchaniu.

Odpowiadam.
Ania ja kupuje bilety 30 dni przed wyjazdem bo jest zniżka,hostel mamy zarezerwowany na 5 osób ale dziewczyny też niektóre może będą chciały nocleg , ale jeszcze nie otrzymałam wiadomości.Potwierdzić muszę rezerwcje za którą nie zapłacimy do końca tego tygodnia.
Z Elbląga do Tczewa 4,55-5,36
z Tczewa do Wrocławia 6,15-12,14.

Ania tego pociągu co podajesz nie znalazłam.Ale jest jeszcze szczegół bo od 1.09.2015 zmienia się rozkład jazdy.Czekam na kolejne pytania.
Z Elbląga jadę ja.Monika i Krystyna i jutro się dowiem czy jeszcze ktoś pojedzie.

No trudno, raz kozie wio. Dopiszcie mnie do tego hostelu. Ile noclegów, ile płacicie? Ten pociąg, o którym mówiłam jest 17 września, jednak widzę, że będę musiała się zerwać skoro świt, jeśli chcę jechać tym pociągiem co Wy. Ale Elbląg zrywa się jeszcze wcześniej. Wy to jesteście zawodniczki.

PS. Jadę na 99,99%. Chyba, że absolutnie nie mogłabym się wywinąć z innych zobowiązań i kolidowałyby z tym terminem, co jest mało prawdopodobne. Na pewno jednak 17 sierpnia kupię już bilet. Cieszę się na spotkanie z Wami.

A to jeszcze mi napisz, którym pociągiem wracacie, bo też już musimy lada dzień kupić bilety powrotne.

Ania zadzwoń lub wyślij sms nr do siebie to zadzwonię .Ja ubywam do internetu na trzy dni.

Bilety na pociąg z Elbląga do Wrocławia kupione
Ania już też jedzie na dworzec po bilet i będzie bilet z Gdańska do Wrocławia

Ja też kupiłam. Klamka zapadła.

P.S. Szkoda tylko, że moje szmatki muszą zostać w domu...

Ania pytałam się Ciebie prze telefon czy szyjesz, nie rozpaczaj iż zostaną a Ty wyjedziesz na szycie.Liczę że się spotkamy we wrześniu w Elblągu.Będzie to pierwsze spotkanie na którym będziemy mogły kanapkować lub szyć panele.Choć będzie presja na kanapkowanie aby przygotować się do rekordu.
Postawiłam cel że musi być 300 gotowych kanapek.Pierwsze wejście z ilością już w Jegłowniku 29.08.2015 Zobaczymy jak nam pójdzie bez Was, choć będzie smutno ale pracowicie.

W piątek we Wrocku ma być letnia pogoda. Super. Widzę, Celina, że już zaplanowałaś dla nas czas, nawet atrakcje. Ja się pokornie poddam Twojej woli.

Tylko źle się czuje ale musi przejść bo i się pakować trzeba.

pójdziemy do http://www.wroclaw.pl/afrykarium-wroclaw-otwarcie

Ania proszę pamiętaj o przedłużaczu, kubku i napisz czy matę ze sobą weźmiesz .Bo ja będę miała  ze sobą maszynę , plecak ( ubrania, kubek,przedłużacz ipt.) i trzy wielkie reklamówki i zastanawiam się nas matą , bo trudno mi powiedzieć czy dziewczyny będą miały.

Miałam nie brać, ale skoro tak, to ja wezmę, a ty już nie bierz.

Ania to dobra wiadomość, dziękuje.

Zapraszają nas na spotkanie

http://www.zhiuwroclaw.pl/szyjemy-celin … iewczynki/

Witam wszystkich i pozdrawiam serdecznie prosto z Wrocławia.Leżymy w  lóżkach i nabieramynapieramy w ciszy i spokoju siły na jutro.Monika śpi na wysokościach a Ania i Krystyna czytają gazety.A to dlatego że kanwą i mulinka nocują gdzie indziej.Ja poprostu zdaje relację a zdjęcia też będą  po powrocie.😃

Czekamy na zdjęcia

Zdjęcia trzeba najpierw ocenzurować, bo oprócz szycia było też... picie. Spokojnie, do hostelu dotarłyśmy o własnych siłach.
Celina jest niesamowita. Ledwo wsiadłyśmy do pociągu, wyciągnęła kanwę, dała mi do łapy i kazała wyszywać żabę. I jeszcze na domiar złego mi się to spodobało. Celinko, żaba na ukończeniu, dosłownie parę rządków.

Wrocław był dla nas gościnny. Znalazłyśmy fajny bar, róg Więziennej i Igielnej (jakby ktoś kiedyś szukał): smacznie, tanio, przemiła obsługa. Aż się napaliłam na zupę krem. Winko piłyśmy w sympatycznej włoskiej winiarni na ul. Ofiar Oświęcimia (to piszę też dla siebie, gdybym kiedyś znowu zawitała do Wrocławia).

Gdyby był następny raz, musimy internetowo kupić bilety do ZOO. Może na wiosnę, bo w ogrodzie botanicznym będzie tak cudnie.

Wanda - osoba wielkiej energii. Szkoda tylko, że tamtejszych do szycia było tak mało. Ale plan wykonano.

Ania prawdę napisała a ja więcej jutro bo dzisiaj szyję poduszkę dla Stasia.

Ania nie wiem czy to ważne ale pamiętasz stacje Leszno:applause: : :applause::applause:  :applause:, tam mamy :stupid: :stupid::stupid:  :stupid::stupid:  :stupid:zaproszenie na szycie .

Dziewczyny zapraszam do albumu masę fajnych zdjęć .

to ja lece ogladac !!